Synu czy Córko,
bo czy to takie ważne? – w tych czasach najważniejsze!
O Historii wiem niewiele
o życiu trochę nad wyraz
Co z tego?
Kogoto?
Dziś, gdy nic nie ma już znaczenia
tylko suchy płacz nad rozstajem dróg
i smutek nad tym pokoleniem
pokonanym BRAKIEM!
Brakiem możliwości
brakiem perspektyw
brakiem męstwa
brakiem kobiecości, męskości
Brakiem MIŁOŚCI!
Pusty wagon na rozstaju
Wyplułem je z siebie jak podłą sobakę
nieprzyjmuję beznadziejstwa
boję się bezmiłości
ohydy bezduszy.
Wzdarzyłem się tu i tam
rozsnułem jak nieopisanie
Wpisałem historię pomału
w każdy kamień na drodze
Rozsnułem strumieniem
i wiatrem rozszumiałem
W uścisk dłoni serdeczny
Zakołysanie myśli
UKOCHANIE
Nieokreślenie marzeń nad PIĘKNEM
którego tak wiele a tak teraz niewiele
A historię rozpisałem
bólem i rozpaczą
za i przeciw
natchnieniem i zgrozą
poezją i prozą
wiarą i zwątpieniem
serca zniewoleniem
Czy gdy liść obumiera
naród zamiera?
Więc Młody czy Ty?
W życia rytm, programu swego cykl
Czy wpisz, czy wczuj, czy rytm
czy cykl, czy raz po raz
od nowa, nowa, owa
Życia czy Osnowa?
Więc Ja dlaczego?
Boję się Przychodzącego
Chodź tego pragnę nad wyraz!
(O Mój Boże! Dodaj mi sił!)
Bym w ciemności jasno – żył!
Rozsnuj mnie, jak we śnie
W Mym Duchu Żyj!
29.03.2024